Ubisoft zarzucił projekt popularnej gry RPG, która pomimo upływu lat wciąż cieszy się ogromną popularnością wśród graczy. Coraz częściej pojawia się nawet na scenie e-sportowej! Korzystając z pustki powstałej po przerwie w rozwoju Heroes of Might and Magic, niewielkie studio Lavapotion postanowiło spróbować własnych sił.
Czym jest Songs of Conquest i jakie ma szanse na odniesienie sukcesu?
Songs of Conquest – ambitne plany
Twórcy następcy HoMM3, wbrew pierwszym opiniom krytyków i fanów, nie zamierzają iść na łatwiznę. Mogliby jedynie odświeżyć kultową grę i wydać jej uproszczoną wersję, jak to ma miejsce w przypadku wielu starych tytułów. Studio Lavapotion postanowiło jednak obrać trudniejszą drogę.

Rozgrywka Songs of Conquest ma przypominać uwielbiany tytuł Ubisoftu, utrzymywać jego wyjątkowy klimat, ale także poprawić liczne błędy i znacząco rozbudować możliwości prowadzenia rozgrywki. Wygląda na to, że Lavapotion podchodzi z szacunkiem do tytułu jakim jest Heroes of Might and Magic 3, a jednocześnie nie boi się wytykać jego wad. Warto pamiętać, że kolejne części HoMM różniły się głównie grafiką, a mechanika była w nich coraz gorsza. Tutaj ma być zupełnie inaczej.
Jakich różnic można się spodziewać?
Songs of Conquest ma być znacznie bardziej rozbudowaną grą, która będzie bardziej wymagająca, a jednocześnie stanie się wyjątkowo ciekawa. Ma to być koniec powtarzalności i przewidywalności. Jak studio Lavapotion zamierza osiągnąć swój cel?
Songs of Conquest – Większy nacisk na strategię podczas walk
W Heroes of Might and Magic 3 walki rozgrywały się na niewielkich arenach, które z czasem potrafiły być nużące. Większość starć nie różniła się od siebie pod kątem terenu. Mógł różnić się kolorem, klimatycznym tłem lub pojedynczymi przeszkodami w postaci losowo wygenerowanych konarów czy szczelin. Inaczej od nich wyglądały jedynie starcia w zamkach i na statkach, choć między sobą również się nie różniły.

Songs of Conquest ma zupełnie inne podejście do tematu bitew, które nadal rozgrywać będą się na niewielkich polach bitew podzielonych na hexy, które zajmowane będą przez poszczególne jednostki. I wygląda na to, że tutaj podobieństwa się kończą.
Starcia mają przysporzyć emocji i być unikalne. Dlatego różnice w planszach będą znacznie większe. Nie ograniczą się jedynie do losowej generacji pojedynczych przeszkód blokujących jedno, dwa czy trzy pola. W Songs of Conquest pojawią się również drzewa, wzgórza, doliny i wąwozy, a ukształtowanie terenu będzie miało znaczący wpływ na rozwój wydarzeń. Łucznicy znajdujący się na wzniesieniach mają większy zasięg. Kawaleria szarżująca pod górę ma znacznie obniżone statystyki. A to tylko początek długiej listy przykładów. Taki system walk z pewnością zachwyci każdego stratega.

Większe dylematy budowlane w Songs of Conquest
Rozwój zamku również ulegnie drastycznym zmianom, chociaż z wzoru HoMM wzięto wszystko, co najlepsze. W Songs of Conquest czekają na gracza dylematy większe niż w Heroesach, w których gracz mógł wybrać jeden z dwóch wykluczających się budynków. W produkcji Lavapotion rozwiązaniem okazała się ograniczona przestrzeń budowlana. Gracz musi dobrze zarządzać miastem oraz starannie planować budowę, aby skutecznie rozwinąć miasto.
W przypadku, kiedy potrzeba więcej miejsca, z pomocą przychodzą fortece. W Heroes of Might and Magic 3 były to osobne budynki na mapie świata, w których po pokonaniu strażników można było rekrutować nowe jednostki. Songs of Conquest rozbudowało ten aspekt i sprawiło, że twierdze również będzie można rozwijać. Gracz będzie musiał zdecydować czy będą to ośrodki przemysłowe i pozyskujące surowce, czy będą to koszary dbające o rozwój armii.

Nie brakuje również istotnych podobieństw
Jako, że Lavapotion pragnie wziąć wszystko co najlepsze z Heroes of Might and Magic 3 i poprawić zaistniałe błędy lub niedociągnięcia, to nie może zabraknąć również podobieństw. Na szczęście studio doskonale wyczuło potrzeby i oczekiwania graczy, celnie trafiając w ich gusta i wyobrażenia o idealnej rozgrywce. Dzięki temu już w 2022 roku będzie można zobaczyć grę, która będzie godnym następcą kultowego tytułu Heroes of Might and Magic III. Jakich podobieństw można się spodziewać?
Dostępne frakcje Songs of Conquest
W Songs of Conquest grę również zaczyna się od wyboru bohatera i zamku. Rozbudowana lista postaci sprawi, że każdy znajdzie coś dla siebie. Są tu wojownicy, magowie, nekromanci, druidzi oraz wiele innych klas.
Lista zamków jest nieco bardziej uboga, choć z czasem będzie rozwijana. Aktualnie ogranicza się do czterech typów:
– Barya, będąca stowarzyszeniem kupców i wynalazców. Technologia napędzająca ten zamek opiera się na prochu, który wykorzystywany jest również podczas wojny
– Baronia Loth jest odpowiednikiem Necropolis z Heroes of Might and Magic 3, choć oczywiście nie jest wierną kalką
– Arleon jest wspomnieniem potężnego imperium, o którego sile świadczyć ma potężna kawaleria i mityczne bestie z głębin kniei
– Rana, czyli odpowiednik Cytadeli z HoMM3. Siedlisko bagiennych istot
Rozwój bohatera i mapa świata
Songs of Conquest tak samo jak gra Ubisoftu udostępnia mapę w konwencji pixel art, choć znacznie staranniej zaprojektowaną. Całość zdaje się żyć własnym życiem i zachęcać gracza do wyruszenia na wspaniałą przygodę.

System bohaterów nie ulegnie większym zmianom. Będą oni posiadać armie oraz turowo poruszać się po mapie w poszukiwaniu skarbów, artefaktów i wielu innych rzeczy. Podczas walk i wykonywania konkretnych czynności będą dostawać punkty doświadczenia, przekładające się na wyższy poziom i rozwój poszczególnych statystyk. Istnieje wiele sposobów poprowadzenia bohatera do zwycięstwa.
Walki oraz wizualne aspekty rozgrywki urzekają dbałością o szczegóły i dynamizmem. Nie ma tu miejsca dla statycznych elementów, takich jak bohaterowie, postacie czy bestie zastygające w bezruchu. Na ekranie bez przerwy coś się dzieje. Nawet na mapie świata skarby nieustannie błyszczą, drzewa uginają się pod wpływem wiatru, a fale morza rozbijają się o brzeg.
Tryb stanowiący o sukcesie gry
W Songs of Conquest oczywiście będzie kampania dla pojedynczego gracza, która przedstawi niezwykłą historię i wprowadzi w niezwykły świat magii. Z pewnością będzie równie pięknie poprowadzona jak pozostałe elementy gry.
Nie mniej jednak, o sukcesie Heroes of Might and Magic 3 świadczyło coś zupełnie innego. Mianowicie: gra w trybie sieciowym oraz hot seat. Twórcy z Lavapotion postanowili zachować ten element, słusznie twierdząc, że jest to jedna z ważniejszych możliwości udostępnianych przez HoMM3 i nie może tego zabraknąć w Songs of Conquest. Dzięki temu gracze ponownie będą mogli poczuć ten niezwykły klimat i rozpocząć wielogodzinne wojny.